Biała Plaża

Delta Wschodu

A Venus gdzieś zniknęła. Gdzie? A skąd mam to wiedzieć! Utopiła się? Straciła przytomność?

Delta Północy

~Kiba przez cały czas szukał wilczycy, ale jej nie widział. Nurkował i szukał wszędzie pod wodą. Bardzo się martwił. Miał łzy w oczach, jeszcze nigdy nikim nie przejmował się aż tak mocno !

Delta Wschodu

Coś wgramoliło się na wyższy kamień, tak daleko od brzegu, że było ledwo widoczne. Zaraz, to Venus! Czepiła się pazurami chropowatej powierzchni, i niezdarnie się podciągała. Zaraz spadnie!

Delta Północy

~Kiba nie chciał stracić Venus. Więc wiedział że musi uratować przyjaciółkę. Niemówiąc ani słowa rzucił się za nią do wody. Nie był pewny czy uda mu się ją uratować, ale wiedział że warto jest poświęcić dla wadery życie.

Delta Wschodu

Wilczyca ledwo trzymała się jeszcze kamienia. Cóż sprowadziło ją do takiego stanu? Gdy płynęła, obmyła ją większa fala. Venus zmagała się z nią, przez co ubyło jej wiele sił. Teraz robiła to ponownie. Wiedziała, że gdy puści się kamienia, utonie.

Delta Północy

~Kiba dostrzegł wilczycę. Widział że biedna walczyła o życie. - Wenus trzymaj się ! - Wykrzyknął. Podpłynął do niej i chwycił ją za kark, po czym wyciągnął na brzeg.

Delta Wschodu

Dobrze ze Kiba wyciągnął ja na brzeg. Ale co to? Czemu się nie rusza? Czemu nie daje żadnego znaku życia?! Nie, chyba oddycha... Tak, żyje!

Delta Północy

~Biały wilk usiadł obok wilczycy. -Wenus bardzo Cię proszę nie strasz mnie tak więcej. Kiba był zmęczony i z trudem oddychał, kaszlał niesamowicie. Nie da się ukryć że zakrztusił się morską wodą. -Oh, rety, Wenus nie wiem czemu to ty tonęłaś ale to ja nie mogę przez to oddychać. -Wilk położył się na plaży a jasnoczerwona krew wypływała z jego rannej łapy kierując się ku wodzie.

Delta Wschodu

Krtań wilczycy poruszyła się. Venus wypluła porcję morskiej wody, i zaczęła się krztusić. Przekręciła się na brzuch, by woda mogła lepiej cieknąć z jej pyska. Jednak zamiast niej trysnęła krew. Cóż jej znowu jest?!

Delta Północy

~Kiba zarwał się na równe nogi -Nic Ci nie jest ? -Zapytał. Nie mógł uwierzyć własnym oczom. -Wszystko w porządku, dobrze się czujesz ? -Biały wilk był nie spokojny nie wyobrażał sobie tego, by Venus miało się coś stać i to przez winę Kiby. Tak jak zwykle zaczął się obwiniać. Wstał po czym próbował ostrożnie podnieść wilczycę.

Delta Wschodu

Venus delikatnie odepchnęła go łapą. Powtórzyła wymiotowanie krwią jeszcze dwa razy, po czym wstała. Otarła czerwoną ciecz z pyska, i rzekła
-Dziękuję Kiba. Gdyby nie ty, dawno bym nie...
przerwała jej kolejna porcja krwi. Coś tu wyraźnie było nie tak!

Delta Północy

~Kiba wiedział że coś tutaj jest nie tak, może ciężki kamień mocno uderzył wilczycę i dostała wytrząsu. -Wenus nie mogę tak patrzeć jak cierpisz. Musimy coś na to poradzić, choć jeszcze nie wiem co... -Biały wilk miał łapy we krwi, jego łapa również krwawiła. Lecz on nie dbał o to, bał się by jego koleżanka nie wykrwawiła się na śmierć. - Nie mogę na to patrzeć, muszę Ci jakoś pomóc ? Może by jeszcze raz iść do grot, ale to chyba nam nic nie da skoro nie ma Fi. -Kiba miał łzy w oczach nie mógł znieść myśli że jego koleżanka może się tutaj wykrwawić na śmierć.

Delta Wschodu

-Spokojnie, zaraz powinno mi przejść...
Wilczyca wypluła kolejną porcję, jednak trochę mnieiszą. Położyła się na piasku.

Delta Północy

~Kiba ostrożnie, uważając na łapę położył się obok niej. -Cieszę się że już Ci lepiej. -Powiedział po czum zamknął oczy. Jego łapa choć nie bolała go już rak bardzo wciąż nieustannie krwawiła...

Delta Wschodu

I nagle krwawienie jakby ustało. Venus poczuła się nieco lepiej, choć jeszcze czasem odbijało się jej tą czerwona cieczą. Spojrzała na Kibę. To chyba jedyna osoba, na której na prawdę jej zależy!