T.

Dorosły

-I chyba masz rację-westchnęła-To nie jest zbyt dobry kolega, ale każdemu trzeba dać szansę.
Wilczyca lekko stąpała po piasku, co chwilę spoglądając a to na podarunek od samca, a to na jego samego. W pewnej chwili Czoti machając ogonem:
-Wejdźmy tam!-i weszła do jaskini, gdzie liany zwisały przy wejściu niczym zasłony.

Gamma Północy

-Dobrze!
Powiedział i potruchtał w strone jamy.Skoczył na półkę skalna tak niską ,że gdyby wyciągnoł łape pomoczył by ją w wodzie.Połozył się.
-Usiąc obok mnie...
Powiedział wstydliwie.Coś w tej wilczycy było, coś czego nie umiiał okreslic.

Dorosły

Wilczyca usiadła obok towarzysza.
-Jak tu romantycznie...-powiedziała delikatnym, miękkim głosem.-Twoje futro wygląda pięknie w odbiciu tej fioletowej wody.-dodała, spoglądając na Zazadjiego.

Gamma Północy

-Chy...
Powiedział z usmiechem.
-Dziekuje.Jesteś piękną wilczycą...Masz no...Kogoś?
Powiedział niesmiało.Był bardzo samotny...

Dorosły

-Nie wiem, wiesz,że Kana też takiego ma?-powiedziała-To dziwne,prawda?
Ze zdziwieniem spojżała na wodę, potem na samca.

Gamma Północy

-Napewno nie jestes z nią spokrewniona?
Spytał.Patrzył na wilcycę.Przysunoł się do niej łagodnie ,nieśmiało.

Dorosły

-Sama nie wiem, może tak.-Nieśmiało, lekko przytuliła się do Zazadjiego.

Gamma Północy

Zazadji się zdumił ,ale jej futro!Takie miękkie...Położył łeb na niej.
-Musicie być spokrewnione!Inaczej no chyba ,że....Taki przypadek zdarza się raz na 1000!
Mówił mądrze...

Dorosły

-Chyba masz rację, jutro będę musiała to sprawdzić.-stwierdziła. Wdrygnęła i... polizała partnera po uchu. Uśmiechnęła się przy tym.
-Fajny jesteś.-dodała.

Gamma Północy

Zazadji w otpowiedzi za ten czuły gest liznął Czoti w nosek.
-Ty też.
Powiedział czułym głosem.Tak naprawdę tak się zakochał w wilczycy ,że się zamyslił.

Dorosły

Czoti zaskoczona tym położyła się lekko na miękkich łapach samca. Obydwoje siedzieli przez chwilę w milczeniu. (zapadła noc)
-Jestem senna-powiedziała śpiącym głosem. I...zasnęła z uśmiechem na twarzy.

Gamma Północy

Samiec usmiechną się miło.Prawdę mówiąc był śpiący i tak zasną.Obódził się po godzinie.Lekko ,dla obudzenia polizał samiczkę w nos.
-Hej!Niebędziemy tu spac...Jest zimno...Choc do mnie tam mam miękkie siano i ciepły koc.Choc ,to tylo kawałek.
Zachęcał ,poniewaz bylo chłodno.

Dorosły

Samica powoli wstała.
-Rzeczywiscie zrobiło się chłodno, chodźmy z tąd.-powiedziała i lekkim krokiem ruszyła w stronę wyjścia.

Gamma Północy

Zazadji ruszył z nia i wyprzedził.
-Za mną!
I portuchtał do domu.
z/t

Dorosły

-Ładnie tu, ta przytulna jamka to twój dom, ładny.-z lekkim zdumieniem spojrzała w stronę jamy.