Zatoka srebrnych piasków

Delta Wschodu

-Jasne. Tylko się trochę schłodzimy, bo jest na prawdę gorąco!
Venus wiedziała że z Kiba jest coś nie tak. Oczekiwała że będzie chętny na pływanie, ale jednak nie. Już nieco onieśmielona, podpłynęła do niego. Wyszła na brzeg, zdjęła z łapy Kiby bandaż, i wróciła do wody.

Delta Północy

Kiba nadal nie chętnie chciał iść do wody. Ale czego się nie robi dla ulubionej koleżanki. Biały wilk ledwo zanurzył się w wodzie i już, od razu miał kolejną wizję. Jego o czy znów zrobiły się złote a wilk zamarł w bezruchu.

Delta Wschodu

Wilczyce już coraz bardziej to niepokoiło. Co się z nim u diaska dzieje?!

Delta Północy

~Biały wilk nie mógł się ruszyć. Jego oczy w ciąż były złote. To było dziwne. Wilk stał niczym posąg w futrze.

Delta Wschodu

Venus coraz bardziej zaniepokojona podpłynęła do wilka. Zamachała mu łapą przed oczami. To robiło się coraz dziwniejsze i straszniejsze!

Delta Północy

~Kiba nie reagował dalej stał jak posąg. Nie docierało do niego nic. Zupełnie nic. Był jak kamień.

Delta Wschodu

-No dobra Venus, myśl!
Wilczyca zaczęła chlapać Kibie prosto w pysk wodą z zatoki. Rusz się!

Delta Północy

~Kiba ani drgnął. Ale zaraz, o nie wilk się ruszył.- To co pływamy ? -Biały wilk zapytał jakby nigdy nic.

Delta Wschodu

Venus przymrużyła oczy.
-Kiba, z tobą się dzieje coś niedobrego...
Wilczyca spojrzała na wilka ciekawskim wzrokiem.

Delta Północy

~Kiba był zły nie chciał mówić Venus zupełnie nic. Był na siebie wściekły, podkulił ogon i położył się pod drzewem. Jego oczy były tak smutne jakby miały wylać z siebie wiadro łez. Biały wilk klapnął obydwa uszka i położył się na bok. Poddał się ? Nie on tylko masakrycznie to wszystko przeżywał.

Delta Wschodu

Venus wydęła warki i zmrużyła oczy, co wyglądało dość komicznie. Zamyśliła się chwilę, a potem wróciła do normalnego wyrazu pyska. Ruszyła w kierunku Kiby.
-Jeśli nie chcesz, nie musisz mówić/

Delta Północy

~Kiba był nieco zdenerwowany.- Co mam ci powiedzieć ? Ja sam przecież nie wiem co się ze mną dzieje ! -Biały wilk miał dość wszystkiego i jedyne co dodawało mu nadziei to czarna wilczyca stojąca obok niego. - Gdybym tylko wiedział, to może udało by się coś na to zaradzić. - Wilk potrzebował teraz tylko podpory na duszy. Przytulił się wilczycy i zaczął płakać.

Delta Wschodu

Venus objęła Kibę łapą. Cicho zaczęła nucić.
-doesn't matter whats coming
you want it or not
won't be always like that
new day wakes up
and that's actually the point
that's the point i know
i won't fall into sleep alone...
To zawsze podnosiło ją na duchu

Delta Północy

~Kiba poczuł się nagle bardzo dziwnie. - Ale mi gorąco ! Zaraz padnę jak się czegoś nie napije, tylko... - Biały wilk nie dokończył zdania. Bał się że jak wejdzie do wody to znowu będzie miał wizję, ale postanowił zaryzykować. Umoczył swój język w wodzie, i, i nic. Bez wahania więc upił trochę wody z zatoki. -Oh...Jak tu nudno zaraz nie wytrzymam. - Powiedział i wystawił swoje duże i ostre kły to kamienia. Warknął głośno po czym zaczął bawić się kamieniem.

Delta Wschodu

Venus schyliła się. Skoro mu się nudzi, to co? Napięła mięśnie tylnych kończyn i... Wyskoczyła w powietrze! Wylądowała koło Kiby, śmiejąc się słodko.