Dołączył: 04 Mar 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrocznego Świata Ludzi Płeć: Samica
|
|
Imię: Sakato Yamakashi
Wiek: 3 lata |Dorosły|
Płeć: Wilczyca
Proponowana ranga: Delta
Wygląd: Niewielka wilczyca z długą grzywką. Ma błękitne oczy i niewielki nos. Jej sierść jest złota, choć na końcówkach łap czarna a na brzuchu biała. Na uchu ma trzy brązowe paski. Wadera jest szczupła.
Charakter: Jak jednym słowem nazwać optymistę? Wystarczy powiedzieć po prostu Sakato. Wadera jest cały czas uśmiechnięta. Charakterem przypomina szczeniaka, jest nieodpowiedzialna. Uwielbia się bawić, biegać i spędzać czas na świeżym powietrzu. Jednak kiedy nikt jej nie widzi, jest smutna, dużo myśli nad sensem świata.
Historia: Możesz wierzyć lub nie...
Choć, kiedy Sakato się urodziła, na pustyni była susza w Kairze spadł obfiry deszcz... Wadera została otocz0ona pzez wilki z pustyni czcią. Gdy podrosła zaczeło nudzić ją takie życie. Miała dość chodzenia wszędzie w towarzystwie strażnika. Pewnego dnia, gdy jej ojciec poszedł na zebranie watahy, wilczyca wymknęła się. Noc spędziła w oazie. Rano wilki zaczęły jej szukać. Sakato ukrywała się wśród wydm. Gdy wszyscy znikneli jej z pola widzenia, wyruszyła w swoją wielką podróż. Przez pustynię szła długo. Pewnego razujej oczą ukazał się obraz. Widziała wszystko wyraźnie, las, sarny i drzewa. Szybkim krokiem ruszyła do swojego raju. Gdy już miała do niego wejść, wszystko zniknęło. W końcu dotarła do Nilu. Przerażeni wieśniacy zaczeli w nią rzucać kamieniami. Wadera uciekała wzdłuż rzeki, ale poślizgnęła się i wpadła do niej. Prąd nióśł ją długom aż straciła przytomność. Keidy się obudziła wokół niej było zielono. Była tak zmęczona że nie mogła się ruszyć. Koło niej przepływał górski potok. Sakato wpatrywała się w niego. Po jego drugiej stronie pojawił się wilk. Zajęty łowił ryby. Gdy udało mu się złapać łososia, wstał. Dostrzegł leżacą na ziemi waderę. Nieco przestraszony przepłynął przez wodę i podszedł do niej. - Wszystko wporządku? - zapytał troskliwie. - Tak - mruknęła nieco zdenerwowana wadera. Na twarzy basiora malowało się zmartwienie. Pomagał jej przez parę dni, aż odzyskała siły. Potem jednak nadal jej nie opuścił. Towarzyszył jej w drodze aż dotarła tu. - Muszę już iść - wyszeptał jej czule do ucha i odszedł.
Ekwipunek: 50 kości i naszyjnik ze złotą monetą
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sakato dnia Pon 14:58, 05 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|